niedziela, 5 lipca 2015

Prólogo

Te wakacje postanowiłam spędzić z moją kuzynką w jej mieszkaniu w Esplugues de Llobregat, oddalonym od serca stolicy Katalonii zaledwie o kilka kilometrów. Zapowiadało się świetnie.
Mnie i Zarę dzieliły cztery lata różnicy. Mimo jej wyprowadzki rok temu, nie oddaliłyśmy się od siebie, nadal byłyśmy jak siostry.
Miałam nadzieję, że się zrelaksuję przed rozpoczęciem drugiego roku na uniwerku. Zarówno ja, jak i Cezaria (bo tak brzmiało jej pełne imię) byłyśmy raczej spokojnymi typami, ale potrafiłyśmy się też dobrze bawić. Kraj nie robił nam różnicy. Nieraz już gdzieś razem wyjeżdżałyśmy. Na naszej liście „odhaczonych” były między innymi: Mediolan, Paryż, Sydney, Madryt i malownicza wysepka Orust w Szwecji. Wszędzie bawiłyśmy się świetnie. Nasze motto? Nieważne gdzie - ważne z kim.
        Zaraz po lądowaniu na płycie lotniska zauważyłam w tłumie czekających na terminalu tego mojego kochanego Rudzielca.
- Nika! – wydarła się na całe gardło, a ja rzuciłam się jej na szyję. Ostatni raz widziałyśmy się na Wielkanoc…
- Zara! Jak ja się cieszę!
- Nie, Berenika, to ja się cieszę, że dałaś się namówić na przyjazd do mnie.
- Och, dobra, dajmy spokój, bo się zaraz obie poryczymy - powiedziałam nie kryjąc zbytnio wzruszenia. Przy niej mogłam być naprawdę sobą.
Pojechałyśmy do jej domu. Było to spore mieszkanko, urządzone w dobrym guście, co było zresztą typowe dla mojej „siostrzyczki”. Miała niesamowite wyczucie stylu. W sprawie ciuchów również. Całe szczęście, że miałyśmy takie same figury, wzrost i rozmiar buta – w ten sposób zawsze mogłyśmy zaszaleć na zakupach, bo jedna kupowała jedną rzecz, a druga drugą i potem się wymieniałyśmy. Dlatego też nie zdziwiło mnie, że już na drugi dzień po moim przybyciu chciała iść na shopping. Ja oczywiście się zgodziłam… Oj, biednie to moje konto bankowe… Coś mam wrażenie, że zanim skończą się te wakacje, to ono się wyraźnie uszczupli. Ale co tam. Jak mówią siostry Kardashian – You Only Live Once.

***

Tak jak się spodziewałam, już po tygodniu pobytu u mojej Rudej, nie miałam pojęcia, gdzie ja to wszystko spakuję.
- Przecież ja wydam na nadbagaż majątek! – marudziłam.
- Póki co jesteś tutaj, więc nie myśl przynajmniej na razie o wyjeździe, ok? Miałyśmy się dobrze bawić i nie zapominaj o tym pod żadnym pozorem!– pogroziła mi palcem.

        Szybko przekonałam się, że pomysł z przyjazdem tu był strzałem w dziesiątkę. Niezliczone wypady do centrów handlowych, mniejszych butików, rajdy po barach, nocne maratony filmowe, leniwe popołudnia na piaszczystej plaży, nasze szaleństwo. Tego właśnie potrzebowałam. Musiałam się odprężyć, uspokoić. I chyba nie do końca chodziło tu o sprawę studiów. Problemem był ktoś inny… A mianowicie mój były chłopak. Niedawno zerwaliśmy i jeszcze trochę to przeżywałam. Ale w życiu nie ma się po co zamartwiać. Jak to mówią – coś kończy się, żeby coś mogło trwać. A Zarka skutecznie pomogła mi się otrząsnąć i przypomniała, co tak naprawdę się dla mnie liczyło jeszcze zanim go poznałam – moje serce należało tylko do bordowo-granatowych…



***
Witam na moim czwartym już blogu. :D
Tym razem będę chciała Wam zaproponować coś nieco innego.
A co konkretnie? Dowiecie się, czytając. ;)
Jednego można być pewnym - skupię się tu na relacjach międzyludzkich.
To chyba tyle gwoli rozpoczęcia.
Ach, zapomniałabym.
Bardzo proszę o komentarze, bo to one mnie motywują do pisania.
Zostawiam Wam linki do moich poprzednich prac.
Te są zakończone:
A tutaj nadal dzielnie pracuję:
Buziaki <3
~Lilka

15 komentarzy:

  1. Fajnie się zapowiada ;)
    Czuje, że po raz kolejny się zakocham :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj słońce! ;*
    Czuje niedosyt i proszę o więcej. Cudowny prolog, ale jaki miał być skoro wyszedł z twoich rąk? Już nie mogę się doczekać tego co będzie dalej i dalej i dalej. <3
    Cieszę się, że jednak wcześniej postanowiłaś opublikować kolejne dzieło i mogę się nim zachwycać.
    Cóż, czekam na pierwszy rozdział. Weny, weny i jeszcze raz weny. ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, a co miałam zrobić, skoro mnie tak namawiałaś? ;* Cieszę się, że Ci się podoba, kochana ;*

      Usuń
  3. Jest następny, jakże świetny Twój blog Kochana <3
    Czekam na next i mam nadzieję, ze szybko dodasz ;*
    Weny, pozdrawiam <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero prolog, a Ty już piszesz, że świetny? Kochana, dziękuję, że masz o mnie tak dobre zdanie ;*

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że będzie ciekawie ;3
    Czekam na jedyneczkę /Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także mam nadzieję, że Wam się choć troszkę spodoba ;*

      Usuń
  5. Fajnie się zaczyna 😏😁
    Możesz informować mnie o rozdziałach na twitterze @roycemybaee
    Czekam na NN ⚽
    Zapraszam do mnie http://tu-eres-lo-que-yo-quiero.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Niestety twittera nie posiadam, ale zawsze mogę informować Cię mailem, jeśli pasuje. Tylko podaj ;)

      Usuń
  6. No i jest! Jak ja się cieszę! Nie zawiodłaś mnie, prolog świetny! Wywołuje u mnie ciekawość i już nie mogę doczekać się rozdziału:)) weny kochana! ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Tu tez jestem i bede czytac czekam ;"

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się ciekawie :) Ale czy mogłabym poznać głównych bohaterów ?

    OdpowiedzUsuń